Marzysz o skórze muśniętej słońcem, ale w ciąży solarium i długie wylegiwanie się na słońcu nie są zalecane? Weź pod uwagę balsamy brązujące. Czy samoopalacz w ciąży to dobry pomysł? A jeśli tak, to jak bezpiecznie go stosować? Wyjaśniamy!
Spis treści
- Samoopalacz w ciąży – jak działa i skąd biorą się obawy?
- Czy samoopalacz jest bezpieczny w ciąży? Potencjalne ryzyka
- Jak bezpiecznie stosować samoopalacz w ciąży? Praktyczne wskazówki
Samoopalacz w ciąży – jak działa i skąd biorą się obawy?
W okresie ciąży kobiety przykładają większą wagę do tego, w jaki sposób się odżywiają i co nakładają na swoją skórę. Wszystko po to, aby nieświadomie nie zaszkodzić rozwijającemu się maluszkowi. Jedną z nurtujących wątpliwości jest to, czy samoopalacz w ciąży jest dobrym pomysłem? A może przez tych kilka miesięcy lepiej zrezygnować z tego typu produktów? Żeby poznać odpowiedzi na te pytania, należy zrozumieć, jak działają balsamy brązujące.
W odróżnieniu od tradycyjnego opalania czy wizyty na solarium, samoopalacze nie stymulują produkcji melaniny w skórze. Za efekt szybkiej, naturalnej opalenizny odpowiada dihydroksyaceton (DHA). To związek cukrowy roślinnego pochodzenia, który wchodzi w reakcję z aminokwasami znajdującymi się w warstwie rogowej naskórka – jego najbardziej zewnętrznej, martwej części. Ma wtedy miejsce reakcja Maillarda, w wyniku której powstają brązowe pigmenty (melanoidyny), które nadają skórze ciemniejszy odcień.
Zgodnie z aktualną wiedzą, DHA działa wyłącznie powierzchniowo – nie przenika do głębszych warstw skóry ani do krwiobiegu. Ta informacja jest niezwykle cenna dla wszystkich przyszłych mam. Samoopalacz w ciąży może być bezpiecznie stosowany.
Sprawdź również: Jak zachować młodszy wygląd skóry na dłużej? Dlaczego odpowiednia ochrona SPF służy młodości naszej skóry??
Obawy wokół DHA wynikają głównie z braku wiedzy i powielanych mitów. Sporo mówi się o tym, że balsamy brązujące wnikają głęboko w skórę, a nawet przenikają przez łożysko. Wiele osób błędnie twierdzi, że aplikowanie samoopalacza jest jednoznaczne z narażeniem dziecka na kontakt z chemią. Nic bardziej mylnego – aplikowany na czystą, nieuszkodzoną skórę, nie stanowi zagrożenia.
Czy samoopalacz jest bezpieczny w ciąży? Potencjalne ryzyka
Samoopalacz w ciąży jest bezpieczny, o ile stosuje się go rozsądnie i zgodnie z zaleceniami. Zdaniem dermatologów, sięganie po produkty brązujące jest o wiele lepszym wyborem niż wizyty w solarium czy nawet długotrwałe przebywanie na słońcu. Przegrzanie spowodowane zbyt długą ekspozycją na promieniowanie UV w pierwszym trymestrze ciąży może znacznie zaburzyć rozwój dziecka. Z kolei na późniejszym etapie ciąży może prowadzić do odwodnienia lub udaru cieplnego u matki.
I chociaż samoopalacz dla kobiet w ciąży jest raczej bezpieczny, to istnieją potencjalne ryzyka, które warto mieć na uwadze. Przede wszystkim unikaj produktów w formie sprayu lub mgiełki. W ten sposób ograniczasz ryzyko wdychania cząsteczek DHA oraz innych substancji pomocniczych. Nie ma dowodów na ich szkodliwość przy jednorazowym kontakcie, jednak regularne wdychanie może budzić uzasadnione obawy.
Zamiast tego sięgnij po balsamy i mleczka samoopalające, które nadają stopniowy, naturalny efekt opalenizny. Ich zaletą jest to, że łatwo się rozprowadzają i są stosunkowo delikatne. Bezpieczną formą są także pianki samoopalające. Wybieraj takie o prostym składzie – im mniej substancji zapachowych, tym lepiej dla Ciebie.
Warto pamiętać, że w ciąży zmienia się także reaktywność skóry. Hormonalna burza, która zachodzi w organizmie przyszłej matki, może sprawić, że skóra stanie się bardziej wrażliwa, sucha, skłonna do podrażnień czy reakcji alergicznych. Przed pierwszym użyciem kosmetyku, nawet jeśli aplikowałaś go przed ciążą, najlepiej wykonać próbę uczuleniową.
Jeśli w Twoim przypadku stan błogosławiony wiąże się z niechcianymi przebarwieniami, samoopalacz nie sprawi, że melasma zniknie. Wręcz przeciwnie – może się zdarzyć, że po użyciu samoopalacza plamy będą wyglądać na jeszcze ciemniejsze lub bardziej wyraziste.
Dowiedz się więcej: Wpływ słońca na skórę. Jakie są konsekwencje wystawiania skóry na słońce?
Dostępne badania i opinie dermatologów wskazują, że samoopalacz w ciąży może być bezpiecznie stosowany. Pamiętaj jednak o tym, że każda skóra może reagować inaczej. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, zmagasz się z nadwrażliwością skóry, alergiami, czy po prostu chcesz mieć pewność, że produkt nie zaszkodzi Tobie lub dziecku, skonsultuj się z lekarzem prowadzącym ciążę lub dermatologiem. To szczególnie ważne, jeśli planujesz używać samoopalacza regularnie, a nie jednorazowo czy na specjalną okazję.
Jak bezpiecznie stosować samoopalacz w ciąży? Praktyczne wskazówki
W ciąży lepiej zrezygnować z długiego wylegiwania się w pełnym słońcu. Mimo wszystko chcesz zachwycać naturalnie wyglądającą opalenizną? W takim razie dowiedz się, jak bezpiecznie aplikować samoopalacz.
Przed nałożeniem balsamu brązującego należy odpowiednio przygotować skórę. Dzień wcześniej wykonaj delikatny peeling, aby złuszczyć martwy naskórek, usunąć wszelki zanieczyszczenia i zapobiec powstawaniu nieestetycznych smug. W zależności od indywidualnych preferencji możesz sięgnąć po klasyczny peeling z drobinkami lub jego enzymatyczny odpowiednik. Samoopalacz powinien być nakładany na czystą i suchą skórę. Tego samego dnia nie sięgaj po balsamy nawilżające czy olejki, ponieważ mogą one zaburzyć równomierne wchłanianie produktu.
Jako przyszła mama wybieraj samoopalacze o łagodnych formułach, bez sztucznych aromatów i drażniących substancji. Dobrym wyborem będzie lekka woda samoopalająca Self Tan Water, która stopniowo nadaje skórze naturalny odcień, lub rozświetlający balsam Gel Trap Glow Tan z drobinkami, zapewniający delikatny blask i nawilżenie. Zwróć też uwagę na balsamy brązujące z dodatkiem składników pielęgnacyjnych – o kondycję skóry świetnie zadbają aloes, gliceryna czy kwas hialuronowy.
Balsam brązujący w ciąży aplikuj w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, zwłaszcza jeśli wybrany przez Ciebie produkt nie jest bezzapachowy. Cały proces stanie się łatwiejszy, jeśli użyjesz specjalnej rękawicy do aplikacji. W ten sposób uchronisz dłonie przed zabarwieniem, a jednocześnie uzyskasz bardziej równomierny efekt – bez smug i zacieków. Po nałożeniu samoopalacza odczekaj kilkanaście minut, aż produkt dobrze się wchłonie i dopiero wtedy nałóż ubrania. Przez kolejnych kilka godzin unikaj kontaktu z wodą.
Pamiętaj o tym, że balsam brązujący w swoim składzie nie zawiera filtrów UV, więc nie zabezpiecza skóry przed słońcem. W okresie ciąży foto ochrona jest szczególnie ważna – pod wpływem zmian hormonalnych skóra łatwiej ulega przebarwieniom, a promienie słoneczne mogą nasilać ostudę. Właśnie dlatego codzienne stosowanie kremów z faktorem SPF 50 jest koniecznością. Aplikuj je nawet w pochmurne dni – promieniowanie przenika także przez chmury!
Wysoką ochronę zapewni krem SUN CARE SPF 50 od Swederm. Jego lekka konsystencja szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zaletą kremu jest to, że nie bieli, wiec z powodzeniem może być nakładany pod makijaż. Oprócz ochrony przed UVA i UVB, preparat zapewnia intensywne nawilżenie, regeneruje skórę i działa przeciwzapalnie.
Przeczytaj także: Co daje codzienna pielęgnacja twarzy? Schemat pielęgnacji skóry twarzy krok po kroku
Doskonałym połączeniem pielęgnacji i makijażu jest natomiast krem BB SPF 50. Kosmetyk nawilża i odżywia skórę, delikatnie wyrównuje jej koloryt i maskuje drobne niedoskonałości. W jego składzie znajdziesz organiczny miąższ z liści aloesu, masło shea, olej ze słodkich migdałów czy witaminę E.
A jeśli szukasz innych sprawdzonych preparatów, sprawdź pełną ofertę produktów Swederm i zadbaj o swoją skórę o każdej porze roku!
