W zestawieniu najlepszych rozświetlaczy Twoją uwagę na pewno zwróci także highlighter do twarzy i ciała. Wyróżnia się nie tylko pięknym, złocistym blaskiem, ale także subtelną nutą zapachową. Jego formuła ma kremowo-pudrową konsystencję, która idealnie stapia się ze skórą, pozwalając na budowanie intensywności. Co więcej, świetnie sprawdzi się także na dekolcie i ramionach, tworząc wielowymiarową poświatę, która przyciąga spojrzenia i dodaje pewności siebie. Dzięki lekkiej formule kosmetyk łatwo się rozprowadza, a jego efekt można dopasować do własnych preferencji – od delikatnego muśnięcia po wyrazisty glow.
Oba kosmetyki rozświetlające twarz mają wspólny mianownik – zostały stworzone z myślą o tym, aby wydobywać naturalne piękno. Znajdziesz w nich np. olej ze słodkich migdałów i makadamia, które nawilżają i chronią przed przesuszeniem.
Najlepsze rozświetlacze – jak je aplikować dla naturalnego glow?
Nawet najlepsze rozświetlacze nie przyniosą oczekiwanych efektów, jeśli nie wiesz, jak je odpowiednio zaaplikować. To właśnie technika decyduje o tym, czy Twoja twarz zyska świeży, naturalny blask, czy zamiast tego pojawi się wrażenie przerysowania. Sekret tkwi w umiarze i precyzji – highlighter nie ma dominować w makijażu, a jedynie go podkreślać.
Pierwszym krokiem jest wybór odpowiedniego narzędzia:
- pędzel w kształcie wachlarza pozwala na lekkie, subtelne muśnięcie,
- mały, precyzyjny pędzelek jest doskonały do zaakcentowania takich punktów jak łuk kupidyna czy wewnętrzne kąciki oczu.
Korzystasz z formuł płynnych lub kremowych? Takie kosmetyki rozświetlające twarz możesz aplikować palcami – ciepło skóry sprawia, że stapiają się idealnie i dają naturalne wykończenie.
Kolejna kwestia to miejsca aplikacji. Najczęściej wybierane są szczyty kości policzkowych, bo to one nadają twarzy wymiaru i młodzieńczego uroku. Delikatne rozświetlenie grzbietu nosa to prosty trik na to, aby wyglądał on smuklej. Natomiast nałożenie odrobiny produktu nad górną wargą optycznie powiększa usta. Nie zapominaj też o łuku brwiowym – muśnięcie go rozświetlaczem otwiera spojrzenie.
Dla efektu glow istotna jest również ilość highlightera. Lepiej zacząć od niewielkiej warstwy i ewentualnie ją stopniować, niż od razu nałożyć za dużo. Zbyt intensywny blask w świetle dziennym może prezentować się sztucznie, a celem jest przecież podkreślenie urody, a nie przyćmienie jej. Warto też pamiętać o odpowiednim oświetleniu – w zbyt ciemnym pomieszczeniu możesz łatwo przesadzić z ilością kosmetyku.
Pamiętaj także, że subtelny glow to nie tylko makeup twarzy. Najlepsze rozświetlacze można wykorzystać również na innych partiach ciała. Lekkie muśnięcie dekoltu czy ramion pięknie dopełnia looku, szczególnie latem lub przy wieczornych stylizacjach. W ten sposób skóra wygląda zdrowo, a cały makijaż nabiera spójności.
Warto także eksperymentować z formułami. Czasem ciekawy efekt uzyskasz po połączeniu dwóch typów produktów – na przykład delikatnej bazy rozświetlającej i pudru nałożonego na wybrane punkty. Dzięki temu blask wygląda wielowymiarowo, a cera promienieje zarówno w świetle naturalnym, jak i sztucznym.
Pamiętaj, że kosmetyki rozświetlające do twarzy nie muszą być zarezerwowane wyłącznie na wielkie wyjścia, jak randki, bale czy śluby. Jeśli nauczysz się nakładać je z wyczuciem, mogą stać się elementem codziennego makijażu, dodającym skórze świeżości i zdrowego wyglądu. To prosty trik, który wymaga tylko kilku ruchów pędzla, a efekt jest zauważalny od razu – cera wygląda na wypoczętą, a rysy nabierają lekkości.